sobota, 27 kwietnia, 2024

Historia

Historia klubu Stal Nowa Dęba

Historia naszego klubu miała swój początek w roku 1953, kiedy to został założony klub sportowy o nazwie „STAL”.

Losy nowodębskiej piłki od daty powstania po dzień dzisiejszy przebiegały rożnie, bywały radosne i podniosłe chwile, pełne emocji i nerwów, niestety zdarzały się tez momenty smutku i żalu, które towarzyszyły nam w chwilach spadków do niższych lig.

Zacznijmy więc od początku…

Jest rok 1953, w niewielkiej miejscowości o nazwie Dęba powstaje drużyna piłkarska, która przyjmuje nazwę „STAL” Tym samym rozpoczyna ona rozgrywki w klasie „B” (grupa mielecka).

Pierwszy sezon w piłkarskiej historii klubu minął całkiem pomyślnie, ponieważ nasi chłopcy zajęli wysoką II lokatę w tabeli, jednak było to za mało żeby móc awansować wyżej.

Historyczny, bo pierwszy, awans STAL wywalczyła już rok później w 1954, roku wygrywając swoją ligę. Dzięki temu następny sezon rozpoczęła już w piłkarskiej klasie okręgowej zwanej wtedy klasą „A”, w której znajdowało się 18 drużyn. Należy tutaj zaznaczyć, że wtedy „okręgówka” bardzo różniła się od obecnej, ponieważ rywalami naszego zespołu były takie drużyny jak: Resovia Rzeszów, Górnik Krosno, Sparta Jasło, Sparta Dębica, Budowlani Rzeszów, Kolejarz Jarosław, Sparta Łańcut, Gwardia Przemyśl, a więc obecnie bardzo silne jedenastki na Podkarpaciu. W tym czasie nasz zespół posiadał także drużynę rezerw, a zawodnikami, którzy zachowali się w pamięci z tamtych lat byli: Kluczewski, Nędzi, Słowik.

Nasi chłopcy radzili sobie z każdym rokiem coraz lepiej nabierając doświadczenia, które bardzo się im przydało kilka tal później, kiedy to w 1957 roku Rzeszowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej uchwalił decyzję o utworzeniu 12 zespołowej III ligi, w której skład weszły: Resovia Rzeszów, Kolejarz Przemyśl, Polonia Przemyśl, Włókniarz Krosno, Gwardia Rzeszów, Stal Stalowa Wola, Górnik Gorlice, JKS Jarosław, Górnik Sanok, Czarni Jasło, Stal Łańcut i STAL DĘBA.

Trenerami wówczas byli Panowie Olsza i Jabłoński.

Radość z III ligowego bytu nie trwała długo bo tylko jeden sezon, Stal po drugiej rundzie rozgrywek uplasowała się na 11 miejscu, co klasyfikowało ją do spadku. Ponowny awans do III ligi nasza drużyna wywalczyła w 1960 roku, zajmując I miejsce w swojej grupie. Rok ten był także bardzo ważny jeśli chodzi o system w jakim od tej pory prowadzono rozgrywki czyli jesień-wiosna (dotychczas grano wiosna-jesień). Następne lata były dla „Stalowców” dosyć pomyślne. Na szczególną uwagę zasługuje rok 1979, w którym drużyna z Nowej Dęby doszła do IV rundy Pucharu Polski( 1/16 finału) i przyszło jej się zmierzyć z nie byle jakim rywalem bo z krakowską Wisłą !!!

Uważam, że ten mecz był jak dotąd najważniejszym spotkaniem w historii naszego klubu, dlatego pozwolę sobie bliżej przedstawić losy tej historycznej potyczki Stali.

Mamy rok 1979, 17 dzień września, godzina 14:30. Rozpoczyna się mecz pomiędzy III ligową Stalą Nowa Dęba a grającą w I lidze i posiadającą w swoich szeregach reprezentantów Polski Wisłą Kraków. Stadion wypełniony jest już po brzegi ponad 6 tyś kibiców, którzy przyszli oglądać to niecodzienne widowisko.

Jedenastka gości wybiegła na murawę w następującym składzie: Gaszyński, Szymanowski, Skrobowski, Jałocha, Budka, Lipka, Iwan, Kapka, Nawałka, Kmiecik, Krupiński.

Naprzeciw nim stanęli gotowi do boju i zagrzewani przez jak sądzę wspaniałych nowodębskich kibiców nasi zawodnicy, a byli to:

Czekański, Głowacki, Kosowicz, Kopeć, Wolicki, Mysiak, Radzimowski, Bocian, Rozmus, Bugaj, Fitkowski.

Z relacji świadków będących na tym wspaniałym meczu wynika, że Stal już od pierwszych minut skutecznie przedzierała się przez defensywę krakowskiej Wisły, jednak futbolówka nigdy nie mogła się znaleźć w bramce gości. Pierwsza połowa wyraźnie przebiegła pod dyktando gospodarzy o czym mogą świadczyć statystyki które mówią, że po pierwszych 45 min. Stosunek rzutów rożnych wynosił 12:0.

W drugiej połowie meczu Wiślacy mieli już więcej okazji na zdobycie bramki jednak takie sławy jak Lipka, Iwan czy Kapka nie zdołali pokonać świetnie spisującego się Czekańskiego. Nadszedł czas na dogrywkę, która miała wyłonić zwycięską drużynę, czas jaki na nią przeznaczono to 2 x 15 min, jednak i to nie wystarczyło aby któraś z drużyn zdobyła gola. O losie meczu miały zdecydować rzuty karne. Nie trudno sobie teraz wyobrazić, jakie emocje musiały towarzyszyć zawodnikom i kibicom, kiedy zaczęto wykonywać „jedenastki”. Niestety presja jaka ciążyła na naszych chłopcach nie pozwoliła na bezbłędne wykonywanie swoich strzałów i w dwóch ostatnich kolejkach Kopcia i Bociana zatrzymał bramkarz Gaszyński. Tym sposobem Stal Nowa Dęba odpadła z dalszych rozgrywek ulegając wyżej notowanej Wiśle Kraków.

Z opowiadań osób, które miały przyjemność oglądania tego meczu wynika, że drużyna „białej gwiazdy” nie zasługiwała na to zwycięstwo, chociaż przewyższała „stalowców” pozycją ligową w tym dniu na boisku byli o wiele słabsi. Takie właśnie są uroki tego sportu, dlatego naszej drużynie należy się wielkie uznanie i pamięć o tym, że tego wrześniowego popołudnia byli o krok od wyeliminowania obecnego hegemona polskiej piłki.

Nasza drużyna utrzymywała się w śród III ligowców dosyć długo, bo aż do sezonu 1989/90. Przechodząc po drodze wiele „reform ligowych”, które przeprowadzał PZPN. Przyczyniały się one m.in. do tego, że Stal musiała wbrew swojej woli (czyli zgodnie z nowo wprowadzanymi przepisami) zmieniać grupy rozgrywek, lub czasem nawet poziom ligowy. Tak jak we wspomnianym przeze mnie roku 1990, kiedy to reorganizacja III ligi i zmniejszenie ilości poszczególnych grup doprowadziły do degradacji drużyny z Nowej Dęby do IV ligi.

Lata 90-te nie były już tak pomyślne, ze sponsorowania wycofały się Zakłady Metalowe, a klub zmienił nazwę z ZKS na MKS (miejski klub sportowy), ponieważ rolę głównego sponsora przejął Urząd Miasta i Gminy. W klubie zaczęły się poważne problemy finansowe, które w dużym stopniu przyczyniły się do kolejnego spadku ligowego, czyli do V ligi, była to połowa lat 90-tych. Później było jeszcze gorzej, ponieważ nasza drużyna znalazła się nawet w klasie A, w której zagrała tylko jeden sezon, po czym powróciła na boiska V ligowe i gra tam do dziś z nadzieją, że jeszcze kiedyś powtórzy wyczyny obecnie już nie grających starszych zawodników Stali i „piłkarska Polska” ponownie usłyszy o Team’ie z małego miasteczka, jakim jest Nowa Dęba……

W powyższym tekście zamieściłem informacje znajdujące się w:

Opracowaniu pana Marka Sobczyńskiego pt. „Stal Nowa Dęba 1953-2005”
„Nowinach Rzeszowskich” roczniki 1953/2004
„Nowe Tempo” gazeta zkładowa „ZM Dezamet” roczniki 1974/1981
„Nasze Sprawy” wiosna 2003 nr 33

Aleksander Sudoł